Na początku tego roku nastąpił gwałtowny spadek cen ropy, ponieważ nie powiodła się próba ograniczenia dostaw ropy przez 23 członków porozumienia OPEC+, kiedy zaproponowano by od kwietnia zmniejszyć wydobycie ropy o 1,7 mln baryłek dziennie. Konsekwencje tego kroku widać nie tylko na rynku transportu ropy ale również w portach bunkrowych.

W załamaniu cen na rynku ropy naftowej istotną rolę odgrywa Arabia Saudyjska. Obniżenie cen ropy sprawiło wzrost popytu na duże zbiornikowce. Wykorzystywane są one zarówno do transportu ropy między kontynentami jak i do magazynowania taniej ropy naftowej i oczekiwania na wzrost cen.
Ropa w zbiornikach. „Koszty przechowywania w Cushing (duży zespół zbiorników w Oklahoma) wzrosły z 25 centów za baryłkę (c/b) miesięcznie do 40 c/b miesięcznie” stwierdził Ernie Barsamian, dyrektor stowarzyszenia terminali paliwowych The Tank Tiger. Jeszcze wyższe koszty składowania ropy ponosić trzeba w pobliżu portów. Przechowywanie ropy naftowej w zespole US Gulf Coast (zbiorników ropy naftowej w Zatoce Perskiej) na eksport wciąż utrzymuje się na wysokim poziomie 60 c/b miesięcznie.

Zdaniem ekspertów Lloyd’s List panika ogarnia kupujących niezależnie od tego, czy pod wpływem epidemii koronawirusa kupujemy papier toaletowy czy ropę naftową. Niestabilne ceny ropy naftowej wywołują podobne nastroje na rynkach. Dlatego analitycy Lloyd’s List zwracają uwagę kilka źródeł zawyżonych frachtów na transport ropy statkami VLCC oraz wpływ gwałtownych spadków cen ropy na strategie dystrybucji i cen paliw dla statków.

Zawirowania na rynku paliw do napędu statków powstały nie tylko z chwilą zmniejszenia ruchu statków na początku br. pod wpływem spadku podaży towarów spowodowanej światową epidemią koronawirusa. Zaczęło się wcześniej, od sankcji USA wobec Cosco. Departament Skarbu USA najpierw nałożył sankcje na operatora COSCO Shipping Tanker (Dalian) Co przewożącego statkami ropę z Iranu, a później ograniczył je do tylko do oddziału Seaman & Ship Management Co. Ltd., spółki zależnej COSCO. Niepowodzenie Opec + sprawiło, że rynek ropy stał się najbardziej niestabilnym rynkiem towarowym w marcu br. – uważają analitycy Lloyd’s List.
Różnica w cenie między olejami opałowymi o wysokiej i niskiej zawartości siarki zmniejszyła się o dwie trzecie w ciągu ostatnich dwóch miesięcy. Na początku marca w Singapurze różnica między tymi dwoma rodzajami paliwa spadła poniżej 100 dol. za tonę. Podobna sytuacja ma miejsce w Rotterdamie, Huston oraz Fujairah – czołowych portach bunkrowych. Jeśli ten trend będzie się utrzymywał, to instalacja skruberów (płuczek wytrącających substancje szkodliwe ze spalin) może zwracać się armatorom w dłuższym czasie niż dotąd szacowano. To stwarza szanse dla polskich stoczni, które wyspecjalizowały się w montażu skruberów (Nauta i Remontowa) i oferują montaż skruberów po konkurencyjnych cenach.
Dla zainteresowanych polecamy
Lloyd’s List Podcast: Tankers, toilet rolls and scuppered scrubber economics
zdjęcie główne i tekst Marek Grzybowski
Jeżeli będzie się zwracać w DŁUŻSZYM okresie, niż dotąd, to właśnie będzie MNIEJ OPŁACALNE (w porównainu do stosowania paliw o bardzo małej zawartości siarki), czyli będzie wpływało MNIEJSZE szanse dla stoczni, bo scrubbery w takiej sytuacji są MNIEJ opłacalne, a więc mniej chętnie zamawiana i instalowane.
Jeżeli spread większy lub mniejszy faktycznie wpływa na decyzje o inwestowaniu w skrubbery (a więc ewentualne zwiększenie koniunktury na takie prace w stoczniach), to WIĘKSZY spread jest czynnikiem sprzyjającym montażowi scribberów, a mniejszy nie. Prz mniejszym (jak teraz) WYDŁUŻA się czas „pay-back” scrubbera.
Chyba jest inaczej – dokładnie odwrotnie, niż przedstawiono to w powyższym tekście..
Mały spread między cenami paliwa „normalnego” i NISKOsiakowego oznacza relatywne ZMNIEJSZENIE opłacalności stosowania scrubberów (a więc czyni mniej sensowną inwestycję w nie) w porównaniu do stosowania paliwa o bardzo niskiej zawartości paliwa.
Chyba jest inaczej – dokładnie odwrotnie, niż przedstawiono to w powyższym tekście..
Mały spread między cenami paliwa „normalnego” i wysokosiarkowego oznacza relatywne ZMNIEJSZENIE opłacalności stosowania scrubberów (a więc czyni mniej sensowną inwestycję w nie) w porównaniu do stosowania paliwa o bardzo niskiej zawartości paliwa.